Dziś rano, video:
Separatyści ciągną po śniegu ciało żołnierza. Leży na sankach bez butów, w rozpiętym mundurze. Sanki są małe, dziecięce. Nogi mu wystają, zahaczają o sterczące spod śniegu badyle.
Są też zdjęcia ciała zrobione z bardzo bliska. Można dostrzec zmarszczki pod oczami, a nawet misterne zdobienia kolczyka w uchu poległego.
Są też zdjęcia ciała zrobione z bardzo bliska. Można dostrzec zmarszczki pod oczami, a nawet misterne zdobienia kolczyka w uchu poległego.
Żołnierz ma koło pięćdziesiątki. Kozak, zwiadowca.
Separatyści chcieli znieważyć jego ciało. Nie udało im się - on nawet po śmierci, nawet w takich warunkach, wygląda godnie. Ma na twarzy jakiś niesamowity, pozaziemski spokój. Heroje nie umierają.
Separatyści chcieli znieważyć jego ciało. Nie udało im się - on nawet po śmierci, nawet w takich warunkach, wygląda godnie. Ma na twarzy jakiś niesamowity, pozaziemski spokój. Heroje nie umierają.
Nie będę linkować, łatwo możecie znaleźć to video.
Wiadomo, że miał na imię Leonid. Że pochodził z małej wioski pod Ługańskiem. Jednej z tych, które są teraz pod rosyjską okupacją. I że wieczór noworoczny jego bliskich będzie bardzo ciemny. Oby nie mieli internetu i nie musieli oglądać tych zdjęć.
Kilka dni temu, zdjęcie:
Żołnierze niosą dwa czarne worki.
W tych workach wracają z boju dwaj zakatowani w niewoli bohaterowie Ukrainy.
To zdjęcie dorzucam do wpisu. Chyba nie trzeba więcej nic pisać..
W tych workach wracają z boju dwaj zakatowani w niewoli bohaterowie Ukrainy.
To zdjęcie dorzucam do wpisu. Chyba nie trzeba więcej nic pisać..
Gdy wchodzę na facebooka, wśród noworocznych żartów, postów o polityce i żartów na temat Damy z łasiczką, widzę jak ukraińscy znajomi wrzucają zdjęcia czarnookiego dwudziestojednoletniego chłopaka. Nazywał się Nikita. O nim wiadomo, że to szalenie przystojny oficer, świeżo po akademii wojskowej. Egzotyczną urodę zawdzięcza matce - Koreance.
To on jest w jednym z tych worków.
To on jest w jednym z tych worków.
Przedwczoraj zginęło dwóch ukraińskich żołnierzy.
Wczoraj trzech.
Z dzisiaj nie ma jeszcze informacji, ale pewnie są straty. Tak jak każdego dnia.
Wczoraj trzech.
Z dzisiaj nie ma jeszcze informacji, ale pewnie są straty. Tak jak każdego dnia.
Matki w całym kraju rzucają się rano do telefonu, by sprawdzić czy jest sms od syna, z informacją, że przeżył noc.
I każdego ranka, są takie, które żadnego smsa nie dostaną.
I każdego ranka, są takie, które żadnego smsa nie dostaną.
Ale podobno trwa zawieszenie broni, ba - podobno wojna na wschodzie Ukrainy się skończyła. Zachodni politycy denerwują się, gdy ukraińscy żołnierze odpowiadają na ogień - powinni siedzieć cicho w tych okopach i dać się wystrzelać, żeby tylko można już było zdjąć z Rosji te wszystkie niewygodne sankcje. I w tych okopach śnić o UE i ruchu bezwizowym, który może łaskawie przyzna się Ukrainie za jakieś 10 lat.
W Europie nikogo nie obchodzi, że bliscy Leonida będą oglądali jego zbezczeszczone zwłoki po zalogowaniu na którykolwiek portal społecznościowy, a matka Nikity musiała czekać tydzień aż jej przystojny syn wróci do domu w worku.
W Europie nikogo nie obchodzi, że bliscy Leonida będą oglądali jego zbezczeszczone zwłoki po zalogowaniu na którykolwiek portal społecznościowy, a matka Nikity musiała czekać tydzień aż jej przystojny syn wróci do domu w worku.
Szczęśliwego Nowego Roku. Na Ukrainie trwa trzeci rok wojny.
Немає коментарів:
Дописати коментар